Trzy lata minęły od debiutu bardzo młodziutkiego zespołu z Nashville, o intrygującej nazwie Be Your Own Pet, który teraz dynamicznym aż do utraty tchu drugim albumem "Get Awkward" szturmem wdziera się do ligi co najmniej Yeah Yeah Yeahs.Na początku kariery grupa Be Your Own Pet, której twarzą i głosem jest Jemina Pearl, została przez magazyn "Rolling Stone" wytypowana do grona 10. wykonawców, na których warto mieć oko. W tym przypadku stare repy z "RS" nie pomyliły się. Nawet jeśli słuchając udanego pierwszego albumu "Be You Own Pet" można było mieć wątpliwości, czy ten zaszczyt nie jest trochę na wyrost, po wysłuchaniu "Get Awkward" pozostaje już tylko zachwyt emanującą z ich muzyki świeżością, entuzjazmem, energią i spontanicznością. Tym razem BYOP, wzmocnieni nową sekcją rytmiczną John Eatherly (perkusja) - Nathan Vasquez (gitara basowa), doszli do wniosku, że rock'n'roll to rock'n'roll, a nie jakieś pieprzenie głodnych kawałków. Od otwierającego album "Super Soaked" naciskają pedał gazu do dechy i jadą tak do końca przez piętnaście utworów, jakby byli jakąś lekko sfeminizowaną reinkarnacją The Ramones. Muzyka na "Get Awkward" to porywająca synteza klasycznego punk rocka, gitarowej nowej fali i podrasowanych punkiem dziewczęcych grup z początku lat 60. Gdyby Be Your Own Pet pojawili się w 1977 roku na scenie niestety już nieczynnego nowojorskiego klubu CBGB's, byliby sensacją i chyba najniebezpieczniejszymi rywalami Blondie. Fenomenalne jest to, że choć jeszcze ani Jeminy ani jej kolegów wtedy nie było na świecie, w ich nagraniach jest coś z niezapomnianego ducha tamtych lat buntu.
- Wykonawca Be Your Own Pet
- Data premiery 2008-03-25
- Nośnik CD